
Hmmmm... Co tu dużo mówić... O ostatniej imprezie u H****, można powiedzieć tylko: "tak bawi się polska młodzież!" Dawno nie widziałem czegoś równie popierdolonego jak ta bibka. Dla tych których nie było krótki spis zaobserwowanych tam zdarzeń:
-ciagłe kółtnie (zaczęło się od Crazy-PiggY vs W*****, a skończyło na wszyscy vs wszyscy)
-Pierdzący Ciuffciami który stracił zdolność mowy i nie mógł zasnać w stanie mózgowego zgonu
-końskie zaloty i kapiąca litrami ślina (z niecierpliwością oczekujemy dnia kiedy Ł**** zacznie rwać Oj Ka La Buda)
-Sz**** żyjący w innym świecie
-10L wódki, 2L koniaku + chuj go wie ile browarów
-Ł**** skaczący z 3 metrów na trawnik, na głowkę (jest to kolejny nominowany do kategorii Największa Ofiara Bezpiecznych Wakacji, po Pierdzącym, który pociął się w stopę robiąc kanapki)
A to wszystko co wymieniłem, i dużo więcej to tylko pierwszy dzień imprezy która na długo zostanie w mojej pamięci, i żaden psycholog tu kurwa nie pomoże : ) Szczerze, to nie wiem co mam napisać jeszcze o tej popijawie... Powiem tylko: jeżeli Cię tam nie było, to jesteś lama!
P.S. Tym razem życzę tylko małego kaca...