środa, 6 stycznia 2010

Exodus movement of Jah! people


Niestety! 'Jah!' pod tarasem juz nie bedzie mowione tak czesto jak poprzednio z powodu migracja za chlebem i wodka redaktora naczelnego czyli mnie :/ miasto lajkonika nie zachwyca chociaz wychodzac z dworca o 3 godzinie i widzac tylu ludzi co w sobotnie popoludnie na rynku 'u nas' troche sie zdziwilem, no i zamiast wpierdolu ludzie zycza milego nocnego zycia O_o inna kultura niz na dzikim wchodzie :) choc moze sie przyzwyczaje, mimo to brakowac mi bedzie tych obitych nerek czy posinialych warg eeeehhh, hmn w sumie nie :) to do zobaczenia juz jako pierdzacy wyslannik na malopolske jak to mowia u nas gdzie przemytnicy strajkuja i stok narciarski wiecznie jest bez sniegu TAJOJ fakin sziet : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz